Raport: kobiety w branży technologicznej – ambitne i zdolne

Są ambitne i zdolne. Ich średnia ocen na studiach przekracza 4,3, a w rozkwicie kariery zarabiają prawie 8 tys. „na rękę”. Choć kultura organizacyjna wielu firm oraz uczelni technicznych przesycona jest seksizmem, kobiety chcą pracować w branży technologicznej, a co dziesiąta studentka politechniki rozważa ścieżkę naukową – wynika z raportu „Kobiety w technologiach 2020”.

Tysiąc Polek identyfikujących się z branżą STEM (Science, Technology, Engeneering, Mathematics) ankietowano od września 2019 do stycznia 2020 r. W badaniu wzięły udział profesjonalistki oraz studentki (także studiów doktoranckich).

Raport „Kobiety w Technologiach 2020” został zrealizowany w ramach programu Shesnnovation Academy przez Fundację Edukacyjną Perspektywy i Citi Foundation. W zespole badawczym pod kierownictwem dr Bianki Siwińskiej pracowały: Agata Młodawska, dr Iwona Chmura Rutkowska, dr Monika Ksieniewicz, Anna Dorota Kamińska, Joanna Maraszek, Magda Rokosz, Paulina Woźniak i Joanna Lisiecka.

Kobiety stanowią mniejszość w branży STEM – jest ich co najwyżej 25 proc. Raport wskazuje, co sprzyja rozwojowi ich kariery, a co ją hamuje. Autorki raportu zdiagnozowały atmosferę, jaka otacza kobiety w pracy i zagrożenie seksizmem. Jak się okazało, na uczelniach nieprzychylne kobietom komentarze częściej wygłaszają wykładowcy, rzadziej koledzy. W firmach zaś profesjonalistki częściej słyszą seksistowskie uwagi od kolegów, rzadziej od przełożonych.

Zdaniem autorek raportu, rośnie rola kobiet w nowych technologiach, a zmiana ta idzie „od dołu”. Dziewczyny coraz chętniej studiują na kierunkach inżynierskich oraz związanych z informatyką i telekomunikacją. Na politechnikach studiuje ich o 10 proc. więcej niż dziesięć lat temu. Studentek przybywa na tych uczelniach dwa razy szybciej niż studentów. Coraz więcej kobiet trafia do branży high tech i zajmuje wyższe stanowiska zarządcze. Zmiany te nazwano w raporcie „pełzająca rewolucją”.

Studentki kierunków technicznych są ponadprzeciętnie zdolne. Często ktoś z ich rodzin pracował w branży technologicznej. Profesjonalistki z kolei bez trudu znajdują zatrudnienie, dobrze zarabiają i mają perspektywy rozwoju. Ani profesjonalistki, ani studentki w większości nie są zainteresowane założeniem własnego start-upu. Młodsze profesjonalistki rzadziej niż kobiety po 40. roku życia mają poczucie, że w karierze zatrzymał je „szklany sufit”, czyli przeszkody niemerytoryczne. Osoby młodsze rzadziej mają też wrażenie, że koledzy zarabiają więcej od nich.

Jeśli kobiety porzucają branżę technologiczną (a dzieje się tak w przypadku 9 proc. kobiet, w porównaniu z zaledwie 1,2 proc. mężczyzn), to jest to na ogół spowodowane macierzyństwem. Wśród przyczyn znalazła się też zła atmosfera pracy i niesprawiedliwe zachowania (także w obszarze płac). Kolejny powód to seksizm. Dotyka on studentek ze strony wykładowców i pracownic ze strony kolegów.

STUDENTKI STAWIAJĄ NA SAMODZIELNOŚĆ

Współczesna studentka lub doktorantka kierunku STEM pochodzi zazwyczaj ze średniej wielkości miasta, ma 19-24 lata, ukończyła liceum publiczne z ponadprzeciętnie dobrymi wynikami matury. Zainteresowanie naukami ścisłymi wykazywała już na poziomie szkoły podstawowej, a zaszczepiła je najczęściej rodzina, rzadziej szkoła. Wybierając studia, kierowała się perspektywami na rynku pracy i swoimi zainteresowaniami. Często brała udział w skierowanej do maturzystek akcji „Dziewczyny na Politechniki!”. Ma bardzo dobre wyniki w nauce – jej średnia ocen to 4,31.

Na kierunku, na którym studiuje przeciętna badana, kobiety są w mniejszości. Choć przeważa postawa solidarności, to większość studentek nie sądzi, by zwiększenie udziału kobiet poprawiło atmosferę.

Połowa studentek chętnie angażuje się w wydarzenia o charakterze naukowym, działa w kole naukowym i w organizacjach studenckich, uprawia wolontariat. W porównaniu z innymi grupami studentów grupa przyszłych inżynierek jest samodzielna finansowo – nie opiera się wyłącznie na wsparciu rodziców, 61 proc. studentek podejmuje pracę w trakcie studiów. Pierwsza praca rzadko jednak ma związek z wykształceniem. W przyszłości studentka widzi siebie w pracy na etacie, jest ambitna – jej celem jest zostanie specjalistką w branży technologicznej, a często kariera zarządcza. Jej oczekiwania zarobkowe to 3776 zł netto. Prawie co dziesiąta z badanych rozważa karierę naukową.

Z raportu wynika, że studentki częściej niż licealistki interesują się wydarzeniami i inicjatywami promującymi udział kobiet w obszarze technologicznym. Troszczą się o swoją przyszłą karierę zawodową – mają już za sobą staż lub praktyki. Same szukają kontaktu z potencjalnymi pracodawcami, ale biorą też udział w stażach organizowanych przez uczelnię. Uczelnie wspiera ją na linii kontaktów z potencjalnymi pracodawcami. Wiedzę o rynku pracy studentki czerpią z internetu i mediów społecznościowych takich jak LinkedIn, ale także od rodziny i znajomych.

PROFESJONALISTKI WOLĄ MĘŻCZYZN JAKO SZEFÓW

Jak pokazuje raport, współczesne profesjonalistki pochodzą zazwyczaj z dużego lub średniego miasta, mają 25-45 lat, wykształcenie wyższe, pracują w dużej firmie z zachodnim kapitałem. Często są inżynierami, ale ich wykształcenie nie musi być ściśle związane z wykonywaną pracą (tylko 47 proc. deklaruje taki związek). Pracę zaczynają przed ukończeniem studiów (73 proc.) i prawie nigdy nie mają problemów z jej znalezieniem. Zatrudnione są na pełen etat na czas nieokreślony. Zajmują stanowisko specjalisty, często zarządzają projektami, zespołami, a także całymi firmami. Ich przeciętne zarobki wynoszą 7909 zł netto. Podczas kariery średnio 3,5 raza zmieniają stanowisko. Awans na pierwsze stanowisko kierownicze następuje na ogół po 5,25 latach pracy.

Ponad połowa profesjonalistek pracuje w firmach i zespołach z przewagą mężczyzn. W większości są ze sobą solidarne, choć co trzecia uważa, że zwiększenie liczby kobiet w zespole mogłoby negatywnie wpłynąć na atmosferę. Aż 71,6 proc. preferuje mężczyznę jako szefa. Jednocześnie połowa profesjonalistek (46,4 proc.) słyszała nieprzychylne kobietom komentarze w miejscu pracy, na ogół wygłaszali je koledzy, rzadziej przełożeni. 35,5 proc. uczestniczek badania sądzi, że mężczyzna na ich stanowisku zarabiałby więcej.

Profesjonalistki wspierają inne kobiety z branży poprzez mentoring, coaching i różne formy wolontariatu. Są aktywne, większość bierze udział w życiu towarzyskim firmy, szkoli się i wyjeżdża za granicę w ramach obowiązków służbowych.

Większość pań miała przerwę w pracy związaną z macierzyństwem, tylko połowa wróciła na dawne stanowisko. Niewielka część wykorzystała w pełni urlop wychowawczy. Ojcowie ich dzieci na ogół nie korzystali z przysługujących im przerw w pracy związanych z narodzinami i wychowaniem dziecka (61,1 proc.). Prawie co trzecia matka zatrudniła nianię (przeciętnie na 24 godziny w tygodniu) aby łączyć karierę zawodową z życiem prywatnym.

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk

źródło: www.naukawpolsce.pap.pl